zmienię jego
Dom zawsze będzie w Lubinie u rodziców i w Bolesławcu u dziadków. Czechy traktuję jako bazę treningową. Jestem zawodnikiem TK Neride. To mały klubik, ale nie zmienię jego barw, bo wiele mu zawdzięczam.
Czesi na treningach grają na punkty, my nie - to jest podstawowa różnica. Oni od początku uczą się rywalizacji, my uczymy się odbijać piłkę. Poza tym mają system, dobrych trenerów, infrastrukturę. Między miejscem 300. a 500. w rankingu ATP jest ok. 50 Czechów i z każdym z nich można zagrać na równym poziomie. Czesi się nie wywyższają, gratulują sobie nawzajem, mają więcej pokory, skromności.